Jarosławiec z małymi dziećmi
JAROSŁAWIEC W SIECI RYBAKA
Nasza wycieczka rozpoczęła się 22 sierpnia tego roku i trwała aż dwa tygodnie. Były to dla nas wspaniałe wakacje, ponieważ pierwszy raz udało nam się pojechać z dziećmi nad Morze Bałtyckie. Na upragnione wakacje pojechaliśmy do Jarosławca, który położony jest nie daleko Ustki w województwie zachodniopomorskim. Wybraliśmy tę miejscowość, ponieważ położona jest nad pełnym Morzem i co prawda przyjeżdża tam mniej ludzi niż do innych miejscowości.
Nie ma tzw. „przepychu” i można cieszyć się wspaniałymi widokami bez końca. Początek wycieczki zaczął się bardzo wesoło bo dziewczynki dostały energii i zaczęły podskakiwać pomimo, że Zosia ma dopiero 2 latka pierwszy raz skoczyła wysoko na metr. Prawie leciała z radości, jak zobaczyła morze.
Moje córki Zuzia (5 lat) i Zosia (2 latka) były zachwycone wyjazdem, gdyż była tam papugarnia oraz motylarnia.
W papugarni wielką atrakcją było karmienie papug, które siadały na ramieniu i dziobały ziarna.
Natomiast w motylarni podziwianie motyli począwszy od ich wylęgu, aż do dorosłych osobników były one egzotyczne i siadały na naszym ciele.
Było to niesamowite przeżycie, ponieważ pierwszy raz to nie dziewczyny ganiały motyle, tylko motyle nas i siadały co uprzyjemniało nam wnikliwe obserwowanie nawet ze szczegółami ich ubarwienia.
Był tam nawet motyl „liść”, gdzie moja starsza córka była nim zafascynowana bo były momenty, w których nie mogła odróżnić liścia od motyla.
Nigdy wcześniej nie bywaliśmy w takich obiektach. Wielką atrakcją było także zwiedzanie Muzeum Bursztynu.
W Jarosławcu jest także latarnia morska i jeden pomnik, który stoi przed latarnią. Jest on naprawdę wyjątkowy, ponieważ przedstawia rybaka z siecią, na której wiszą złapane ryby. Pomnik przedstawia ewidentnie z czego słynie wioska, a jej zaletą jest właśnie to, że jest to miejscowość rybacka. Ludzie nawet wpadli na pomysł i na tej sieci zaczęli wieszać kłódki. Wygląda to atrakcyjnie i przedstawia wizerunek miasteczka.
Dla takich małych dzieci jak moje najważniejsza była zabawa nad brzegiem morza oraz zbieranie muszelek i bursztynów. Wytrwale zbieraliśmy całą rodziną.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW W JAROSŁAWCU: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Jarosławiec słynie z tego, że ludzie nawet z odległych miejsc przyjeżdżają w poszukiwaniach kruszcu jakim jest bursztyn. Podczas sztormu morze wyrzuca na brzeg skarby, które można odnaleźć bardzo rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią. Niektórzy nawet pomagają sobie specjalnymi latarkami aby móc odróżnić bursztyn od kamienia.
Mało tego od okolicznych mieszkańców usłyszeliśmy opowieści, że kiedyś Jarosławiec był zalaną przez morze osadą co spowodowało, że bursztyn znajduje się także w żyznej ziemi. Nie tylko na brzegu samego Morza. Rolnicy którzy uprawiają orną ziemię znajdowali wielkie okazy bursztynu właśnie w ziemi, która była zalana przed wiekami. Byliśmy tym zaskoczeni aż sami nabraliśmy ochoty na wielkie poszukiwania i proszę oto nasz łup jaki znaleźliśmy.
Dzieci grzebały w piasku, a potem kiedy się znudziło skakały z pobliskiego murku.
Wspomnienia nie do opisania. Nad morzem wygłupy nie miały końca – ale przecież to w końcu wakacje. Można szaleć do woli. Budowanie zamków z piasku oraz robienie zatoczek wodnych to ulubiona zabawa Zuzi. Dla rozrywki można było także poganiać rybitwy i mewy, które biegały i nie chciały odlecieć.
Czasami się komuś nawet zasnęło ale to chyba nawet ze zmęczenia. Najważniejsze było to że także jak to na wyjazdach bywa moje dziewczyny poznały nowe osoby - kolegów i koleżanki.
Wielkim zaskoczeniem była wielka zjeżdżalnia, która robiła wrażenie na każdej osobie. Chętnie z niej skorzystaliśmy. Była naprawdę szybka jazda prosto do basenu.
Atrakcją, która nie miała końca była jazda konna i to praktycznie kilkanaście metrów od morza. Starsza córka jeździła konno, a młodsza podziwiała zwierzątka w klatkach. Super wypełnienie czasu dla starszych i dla młodszych.
Nasze wieczory z dziećmi były zwariowane, ponieważ codziennie wybieraliśmy się na deptak, gdzie okoliczna młodzież tańczyła breakdance i zachęcała dzieci do kibicowania i wspólnej zabawy.
Naszą uwagę przykuły gry, które zachęcały swoimi światełkami do skorzystania były one duże i także skorzystaliśmy z nich. Zabawa nie do opisania szczególnie gra w talerze.
W ośrodku, gdzie byliśmy gośćmi, był niesamowity plac zabaw. Dzieci kojarzyły go z basenem, ponieważ na górze widniał delfin. Radość i krzyk dzieci nie miały końca.
Nad morzem było bardzo dużo kamieni. Brzeg morza pokryty był kamieniami, ale tylko w niektórych miejscach. Moje dzieciaki wygrzewały się na nich a potem skakały po nich. Ciągle obserwowały kamienie, ponieważ w naszej miejscowości nie ma, aż takich dużych okazów jak były tu w Jarosławcu.
Uważam, że warto wybrać się do Jarosławca, ponieważ jest bardzo dużo atrakcji dla starszych i dla młodszych. Praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Akurat my z małymi dziećmi aktywnie spędziliśmy czas i jesteśmy z tego zadowoleni.
Życzymy każdemu tak udanej wycieczki i takiego wypoczynku.
Po tak długiej i wspaniałej podróży starsza córka nie mogła się pogodzić, że tak szybko minął czas i zostały tylko wspomnienia, co przedstawiła na pracy plastycznej.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl