Dolny Śląsk - nasze ulubione miejsca
Wakacyjny kogel-mogel
Zaplanowanie wakacji dla naszej Rodziny to nie lada wyzwanie. Jest nas piątka, a każde z nas ma inne zainteresowania i oczekuje czegoś innego. Kierowałam się zatem dwiema przesłankami – ma być intensywnie i ciekawie dla każdego.
I tak na cel podróży wybraliśmy Dolny Śląsk. Czekało nas 7 intensywnych, szczegółowo zaplanowanych dni. Zapakowaliśmy samochód i wyruszyliśmy w pasjonującą podróż – 3,5-letni Tomuś, 6-letni Adaś, 8-letnia Basia, Mama i Tata.
Ruszamy w podróż
Zwiedziliśmy bardzo dużo ciekawych miejsc, zobaczyliśmy wiele turystycznych atrakcji, odbyliśmy liczne spacery w malowniczej, górskiej scenerii. Ale w moich wspomnieniach, które Wam przekazuję, skupię się tylko na tych, które szczególnie przypadły do gustu poszczególnym członkom mojej Rodziny.
Tomuś:
Tomuś to żywe srebro, więc w naszej wyprawie nie mogło zabraknąć parków, w których mógłby swobodnie pobiegać z rodzeństwem oraz zatrzymać się na krótką zabawę na placu zabaw. Dlatego też dużą atrakcją dla niego były Parki Zdrojowe oraz Góry Parkowe w Polanicy-Zdroju oraz Kudowie-Zdroju, a także parki zamkowe (szczególnie ten przy Zamku w Mosznej przypadł mu do gustu).
Park Zdrojowy w Polanicy Zdroju
Zwiedzamy Zamek w Mosznej
Tomuś w parku w Mosznej
Wielką radość sprawiła mu również podróż kolejką podziemną w Kopalni Złota w Złotym Stoku oraz Szlak Ginących Zawodów w Kudowie-Zdroju, gdzie mógł zobaczyć różnorodne zwierzęta, poczynając od kóz i owiec, a na małpach i wielbłądach kończąc.
Zwiedzamy Kopalnię Złota
Tomuś podziwiający egzotyczne zwierzęta
Jednak w prawdziwą euforię wprawiła go wizyta w Ogrodzie Bajek w Międzygórzu. Mógł tam zobaczyć bohaterów swoich ulubionych bajek – m.in. Smerfy, Kubusia Puchatka oraz pieski z Psiego Patrolu.
Chłopcy z Kubusiem Puchatkiem w Ogrodzie Bajek
Dodatkową atrakcją było samo podejście do ogrodu, gdyż znajduje się on w środku lasu, na dość sporej górze (podejście zajęło nam ok. 30 minut, z tym że dzieci pokonały je biegiem).
W drodze do Ogrodu Bajek
Adaś:
Adasiowi spodobała się wizyta w Twierdzy Kłodzko.
Wchodzimy do Twierdzy Kłodzko
Tomuś podziwia ekspozycję w twierdzy
Zwłaszcza podziemne korytarze kontrminowe twierdzy wraz ze znajdującymi się w nich rekwizytami, mającymi pomóc nam wyobrazić sobie, jak wyglądało życie przemierzających je żołnierzy. W szczególności korytarze, których wysokość zmusiła Mamę do poruszania się na czworakach, wywołały u Adasia niekontrolowany napad śmiechu.
W podziemiach twierdzy
Co ciekawe, zainteresowanie Adasia wzbudziło Podziemne Miasto Osówka.
Przed wejściem do Podziemnego Miasta
Sama trasa zwiedzania jest raczej skierowana do starszych odbiorców – dużo tam materiałów multimedialnych, które nasze dzieci raczej nudziły. Jednak sama wizyta w tym miejscu wywołała w naszej Rodzinie ciekawą rozmowę na temat II wojny światowej.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że powyższa atrakcja turystyczna, jak i podziemne korytarze Twierdzy Kłodzko są dostępne wyłącznie dla starszych dzieci i Tomuś musiał zostać z Tatą na powierzchni. Jednak w lesie, koło zejścia do podziemi znajduje się wiele poniemieckich ruin, które Chłopaki mogli pooglądać.
W oczekiwaniu na resztę rodziny
Adaś to nasza dusza artystyczna. Dlatego też szczególnie zainteresował go Ogród Muzyczny w Kudowie-Zdroju.
Ogród Muzyczny w Kudowie Zdroju
Uwielbia również wszelkiego rodzaju wspinaczki, więc również Błędne Skały przypadły mu do gustu. Cała trójka mogła tu podziwiać niesamowite skalne kształty, wspinać się na nie i gonić w ich labiryntach.
Błędne Skały
Jednak niewątpliwym numerem jeden w przypadku Adasia był tor saneczkowy w Polanicy-Zdroju. Prędkość i wiatr we włosach zawładnęły moim synem. Do tego stopnia, że ciężko było nam zakończyć tę przygodę…
Szaleństwa na torze saneczkowym
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Basia:
Basia, jako najstarsza z całej trójki, charakteryzuje się również największą ciekawością. W zasadzie wszystkie atrakcje turystyczne, które odwiedziliśmy, wzbudziły jej zainteresowanie.
Szczególnie Spacer w Chmurach po czeskiej stronie granicy wzbudził w niej emocje.
Rozpoczynamy Spacer w Chmurach
Aby móc go odbyć, musieliśmy najpierw wjechać wyciągiem krzesełkowym na górę, co samo w sobie było nie lada atrakcją.
Podziwiamy widoki z wyciągu krzesełkowego
Potem weszliśmy na wysokość 55 metrów drewnianym pomostem, aby podziwiać niesamowitą panoramę okolicy. Na najwyższym tarasie znajduje się dodatkowo siatka, po której można spacerować, patrząc 55 metrów w dół. Z całej naszej piątki jedynie Basia odważyła się wejść na sam środek tej siatki, wywołując tym samym palpitacje serca Mamy.
Basia na szczycie pomostu
Co ciekawe, okazało się, że nie wszyscy z nas są fanami dużych wysokości. Adaś na drewnianym podeście czuł się wyjątkowo niekomfortowo. Dodatkowo silny wiatr i chłód pogłębiały jego złe samopoczucie.
Niewątpliwym faworytem Basi był Zamek Książ w Wałbrzychu.
Zwiedzamy Zamek Książ
Zainteresowała ją historia księżnej Daisy, a jako wielka miłośniczka koni, nie mogła ominąć Stadniny Ogierów znajdującej się tuż przy zamku.
Stadnina Ogierów
Udało jej się również spełnić jedno ze swoich marzeń i zobaczyć palmy w znajdującej się nieopodal Palmiarni.
Basia w Palmiarni
Naszą wizytę w zamku zakończyliśmy zabawą na znajdujących się w parku zamkowym dmuchańcach. Pozwoliło to dzieciakom odetchnąć po dość intensywnym zwiedzaniu kompleksu.
Szlaleństwa na dmuchańcach
Co ciekawe, całkiem dla nas niespodziewanie niesamowitą atrakcją dla Tomusia okazał się audio-przewodnik po zamku. Był tak zafascynowany tym technicznym urządzeniem, że pozwolił nam bez pośpiechu zwiedzić cały zamek, w spokoju wysłuchując jego historii.
Tomuś zasłuchany w głos z audio-przewodnika
Zamek Książ z pewnością jeszcze kiedyś odwiedzimy, gdyż aby zobaczyć wszystkie jego atrakcje, trzeba poświęcić na to zdecydowanie cały dzień. Nam nie udało się już zejść do podziemi ani obejrzeć w całości przepięknego ogrodu.
Ogrody Zamku Książ
Mama:
Dla mnie niewątpliwie najciekawszym elementem naszej podróży było podążanie śladami Marianny Orańskiej, zwanej przez swoich poddanych „Dobrą Panią”. Muszę przyznać, że zachwyciła mnie historia tej jakże dobrej, przedsiębiorczej i nowoczesnej kobiety. Również na Basi jej życiorys zrobił wrażenie.
Bardzo podobał mi się spacer wokół Wodospadu Wilczki w Międzygórzu. Jest to drugi co do wielkości wodospad w Sudetach, a Marianna Orańska przyczyniła się do jego adaptacji i popularyzacji poprzez budowę licznych kładek i punktów widokowych.
Wodospad Wilczki
Jednak niewątpliwym numerem jeden na naszej trasie był dla mnie Zamek Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim.
Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim
Mimo, iż padł on ofiarą grabieży i dewastacji, jest już częściowo odnowiony i można podziwiać jego piękno. Ponadto, co ciekawe, był to - jak na ówczesne czasy - jeden z najnowocześniejszych zamków w Europie.
Zwiedzamy Zamek Marianny Orańskiej
Tata:
Tatę szczególnie zainteresowały pochodzące z czasów pruskich twierdze warowne – w Kłodzku i Srebrnej Górze. Twierdza Srebrna Góra, to największa górska twierdza w Europie i na jej zwiedzanie trzeba poświęcić przynajmniej kilka godzin.
Zwiedzamy Twierdzę Srebrna Góra
Jako zapalony ogrodnik, Tata nie mógł odmówić sobie również wizyty w Ogrodzie Japońskim zlokalizowanym w Jarkowie. Jest to przepiękne, niezwykłe miejsce, różniące się od tradycyjnych ogrodów, które zazwyczaj mamy możliwość odwiedzać.
W Ogrodzie Japońskim
Uważam, że tegoroczne wakacje były jednymi z naszych najbardziej udanych. Szczególnie, że rok wcześniej z powodu pandemii nie wyruszyliśmy nigdzie. Wróciliśmy zadowoleni i (o dziwo) wypoczęci.
Jaki jest nasz przepis na udane wakacje?
Przede wszystkim nie narzucaliśmy sobie morderczego tempa. Owszem, chcieliśmy dużo zobaczyć, ale nie kosztem naszego dobrego samopoczucia. A więc przede wszystkim pozwalaliśmy dzieciom się wyspać. Nie zrywaliśmy się skoro świt, ale leniuchowaliśmy, dopóki wszyscy się nie wyspali. Ponadto staraliśmy się, aby w codziennym planie każdy znalazł coś dla siebie, a więc trochę „poważnego” zwiedzania, ale i trochę zabawy. No i koniecznie czas na lody i ciastka (niesamowite, jak odrobina cukru potrafi dodać dziecku nowej energii ).
Uważam, iż Dolny Śląsk jest idealny na wakacje z dziećmi. Przede wszystkim dlatego, że wiele jego atrakcji znajduje się na świeżym powietrzu.
Anna Zajda
"Polska z dziećmi 2021"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl