Ciekawe miejsca - mazowieckie z dziećmi
CIEKAWOSTKI WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO
Mazowieckie to największe pod względem powierzchni i ludności województwo, znajdujące się w środkowej i wschodniej części Polski. Jest bardzo atrakcyjne turystycznie z takimi perełkami jak Żelazowa Wola czy Kampinoski Park Narodowy, jak również sama Warszawa, której należy poświęcić osobny artykuł.
Stolica wyznacza punkt centralny województwa, a przepływająca środkiem Wisła z dopływami takimi jak: Narew z Wkrą, Bugiem, Pilica, Bzura, Liwiec i Świder dzieli je na część wschodnią i zachodnią. Część zachodnią mamy na „wyciągnięcie ręki”, jako że nasze Skierniewice leżą na granicy województw łódzkiego i mazowieckiego.
Graniczne położenie ma również Puszcza Bolimowska objęta ochroną w postaci Bolimowskiego Parku Krajobrazowego (BPK). Jest, po Kampinoskim Parku Narodowym, ulubionym kompleksem leśnym mieszkańców stolicy, rajem dla kajakarzy (emocjonujące spływy meandrującą rzeką Rawką), miłośników koni (urocze wyprawy licznymi, dobrze oznakowanymi „drogami” Puszczy) oraz dla grzybiarzy .
BPK organizuje co roku wiele pieszych wypraw tematycznych. My braliśmy udział w zimowym „ptakoliczeniu” w Antoniewie (gmina Wiskitki – ok. 55 km od Warszawy) - wraz z ornitologami oraz innymi uczestnikami wyruszyliśmy na ok. 2-godzinny obchód wyposażeni w śniegowce, aparaty i lornetki.
"Ptakoliczenie"
Taka ogólnopolska akcja dla miłośników ptaków i amatorów pieszych wycieczek odbywa się zawsze w ostatni weekend stycznia, a ich koordynatorem jest ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. W ten sposób uaktualnia się baza danych co do liczebności populacji poszczególnych gatunków ptaków w Polsce. Nasi przewodnicy uzupełniali specjalną kartę, a dziecięce wprawne oczka wypatrywały co i rusz nowego osobnika. A my przy okazji dowiedzieliśmy się: jak rozpoznawać dany gatunek, czym się żywi i w jakich siedliskach występuje najczęściej.
Gdy trasa naszego przemarszu była dostatecznie ośnieżona (o co obecnie bardzo trudno), to córka młodsza wskakiwała na sanki. W momencie gdy ornitolodzy uchwycili lornetą interesujące widoki, to każde dziecko z zainteresowaniem „rzucało okiem”, a gdy już zimno i zmęczenie dało nam w kość, to udaliśmy się w drogę powrotną – zmęczeni, ale bardzo zadowoleni .
Coś dla miłośników ptactwa
W prostej linii na zachód od Warszawy (ok. 60 km), a na północ od Skierniewic (ok. 35 km) znajdują się Sochaczew i Żelazowa Wola. O ile tę ostatnią skojarzy każdy z nas, o tyle Sochaczew pozostaje w jej cieniu, choć jest miastem o bogatej historii i wielu ciekawostkach.
Sochaczew
Niezwykłą atrakcją Sochaczewa jest wizyta w Muzeum Kolei Wąskotorowej, funkcjonującym jako oddział warszawskiej Stacji Muzeum. W sezonie wysokim aż do połowy października oraz w weekendy oferuje przejazdy zabytkową kolejką wąskotorową, a w lipcu i sierpniu dodatkowo w piątki. I właśnie w jeden z gorących, sierpniowych piątków skorzystaliśmy z tej zaskakująco atrakcyjnie zorganizowanej przejażdżki. Najpierw przewodnik wprowadził nas w historię i specyfikę bogatych, sochaczewskich zbiorów oraz całego kompleksu przy ul. Licealnej.
Zapamiętujemy zwłaszcza „Tomka” – sobowtóra lokomotywki lubianej tak bardzo przez dzieci oraz „Hajnówkę”, z której korzystał Marszałek Piłsudski. Próbujemy odszyfrować oznaczenia na pojazdach specjalnym sposobem, np. W 54 1980 należy rozumieć jako egzemplarz 5 osiowy z roku 1954 o numerze seryjnym 1980 (W = 5osiowy, a Y = 3osiowy, bo zliczamy punkty „wystające”).
Udana wizyta...
W końcu nastaje upragniony moment i dwa zabytkowe wagony ciągnięte przez równie zabytkową lokomotywę wywożą nas hen, w głąb Puszczy Kampinoskiej. Najpierw „przetaczamy” się wąskotorówką przez miasto, przecinamy rzekę Utratę (przez Sochaczew przepływają jeszcze Bzura i Pisia). Mijamy zakłady ceramiczne w Plecewicach, fabrykę w Chodakowie (zakłady wciąż działające), dawny tartak parowy w Piaskach i wjeżdżamy w eksklawę Puszczy Kampinoskiej (po drodze gratka dla pasjonatów kolei – tzw. trójtor).
Wkrótce naszym oczom ukazuje się Brochów z XVI w. kościołem – rodzinną świątynią Chopinów, następnie Tułowice (gdzie wkrótce wrócimy na dłuższy postój), aż wreszcie tablice informujące o tym, że znajdujemy się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. To drugi co do wielkości park w Polsce (385 km kw.) i jedyny w Europie, który graniczy z wielkim miastem (Warszawą), świadek wielu wydarzeń historycznych.
To miejsce pamięci wielu poległych żołnierzy (z okresu Powstania Styczniowego, I wojny światowej oraz Kampanii Wrześniowej 1939 roku). W samych Palmirach spoczywa ich 9,5 tysiąca … Tereny te od zawsze eksploatowano z racji bogatego surowca – masztowych sosen, które spławiano Wisłą, a dowożono je kolejką wąskotorową właśnie. Pełno tu ptactwa i zwierzyny wszelakiej (brakuje jedynie niedźwiedzi i żubrów).
Niezapomniana wyprawa...
Po tym przyjemnym postoju w cieniu drzew przewodnik zaprasza nas w drogę powrotną, z tym że we wspomnianych Tułowicach wysiadamy z kolejki i udajemy się do „Osady Puszczańskiej PTTK”, gdzie czekają już rozpalone ogniska. Kiełbaski można kupić na miejscu lub skorzystać z własnego prowiantu. Posileni, odpoczywamy na ławkach, huśtawkach i mocząc stopy w rzece. Ruszamy w powrotną drogę do stacji Sochaczew Muzeum Kolei Wąskotorowej .
Żelazowa Wola
Jeżeli chodzi o pobliską Żelazową Wolę, to odwiedzamy ją kilkakrotnie w sezonie wiosenno-letnim biorąc udział w Akademii Chopinowskiej czyli cyklu spotkań w domu urodzenia Fryderyka Chopina i parku w Żelazowej Woli. Każdy „zjazd” składa się z części muzycznej (by dzieci umuzykalniały się przez zabawę i spotkania z ciekawymi gośćmi, poznawały różne instrumenty i pojęcia muzyczne) oraz części przyrodniczej (by dzieci poznawały cykle funkcjonowania przyrody, mogły skorzystać z mikroskopu, lupy czy lornetki).
Tematy spotkań, w których braliśmy udział, to m.in.: „W krainie dzieciństwa” oraz „Pogodny spacer czyli wszystko o pogodzie”, „Mikrokosmiczne dźwięki” oraz „NiedoRZECZNE stwory Utraty”, „Zabawna orkiestra” oraz „Skrzydlate tajemnice”. Za każdym razem inspirowały do zapoznania się z życiem i twórczością kompozytora. Dla córki młodszej zakończyły się wielkim wyróżnieniem - za uczestnictwo w minimum pięciu spotkaniach - otrzymała dyplom oraz liczne nagrody wręczone uroczyście w auli głównej.
W Żelazowej Woli
Warto odwiedzić Żelazową Wolę o każdej porze roku, ale tylko latem odbywają się recitale fortepianowe, projekcje filmów i przeróżne warsztaty na wolnym powietrzu tworząc niepowtarzalny klimat tego miejsca. Przy okazji warto wybrać się do pobliskiego Brochowa z XVI w. świątynią Chopinów, gdzie w 1810 roku ochrzczono Fryderyka (jest to punkt obowiązkowy na liście miejsc do odwiedzenia dla osób starających się o odznakę wybitnego kompozytora).
Od północnego-zachodu rozciągają się „zielone płuca” stolicy – wspomniana już Puszcza Kampinoska. Jej teren „zgłębiliśmy” dwukrotnie odwiedzając miejsca niezwykle ciekawe, choć o zupełnie odmiennym „klimacie”.
Granica
Pierwsze z nich - miejscowość Granica koło Kampinosu (ok. 50 km od Warszawy, a także Skierniewic) odwiedzamy wczesną jesienią. Naszym przewodnikiem staje się tego dnia quest czyli merytorycznie przygotowana ścieżka na wybrany temat w ciekawym miejscu. Quest pt. „Tropem króla łosia” zmotywował nas do zgłębienia tajemnic najbliższego nam Parku Narodowego – potocznie zwanego Kampinosem.
Już na starcie zabawy dowiadujemy się z tablic i oznaczeń na parkingu w Granicy o mieszkańcach tutejszej puszczy, a zwłaszcza tym symbolicznym, którym jest łoś. Wrzesień to czas łosich godów, więc mamy cichą nadzieję na zaobserwowanie walk byków. Jedną z wielu ciekawostek, które przybliża nam quest jest to jak nazywamy okres godowy króla Puszczy. Wszyscy słyszeliśmy o rykowisku, które dotyczy jednak jelenia – innego ważnego mieszkańca tych lasów. Jak to jest w przypadku łosia? Tego nie zdradzamy i w ten sposób do przejścia questu zachęcamy .
Początek i koniec naszej wyprawy ma miejsce na terenie Kampinoskiej Zagrody. Tu działa prężnie Dom Pracy Twórczej Granica oferując szeroki wachlarz warsztatów rękodzielniczych. Całą Zagrodą opiekuje się Stowarzyszenie Czterech Krajobrazów. Opiekuje się również questem „Tropem Króla Łosia”, jak też innymi: „Kampinosu dzieje”, „Szlakiem Czterech Krajobrazów” czy „Wydmowym szlakiem po Kampinoskim Parku Narodowym”.
Są „do wzięcia” w Domu Pracy Twórczej (jak również inne materiały informacyjne plus kawa i herbata). Nas obdarowano dodatkowo czasopismem „Łoszak” z 2016 roku 😊. Ten kwartalnik dla dzieci i młodzieży zawiera jednak na tyle uniwersalne treści, że nie stracił wiele na aktualności.
Tuż za Zagrodą, przy skrzyżowaniu licznych szlaków pieszych i rowerowych skręcamy w prawo i wędrujemy, w jesiennej już scenerii, aż docieramy do Alei Trzeciego Tysiąclecia obsadzonej dębami przez znane osobistości. Po drodze oglądamy zachowane elementy architektury drewnianej zamieszkujących te ziemie ludzi: Chatę Kampinoską z początku XX w. (typową dla puszczańskich przedwojennych wsi) oraz Skansen Budownictwa Puszczańskiego (liczy trzy zagrody). Ostatni na trasie zabytkowy „domek” mieści Muzeum Puszczy Kampinoskiej, które tymczasowo było niestety zamknięte.
Naprzeciwko muzeum ustawiono tablice opisujące każdy polski park narodowy z osobna, uzupełnione ciekawymi fotografiami. W pierwszej kolejności szukamy tablic z Parkami, które już zdążyliśmy odwiedzić. Zabawiamy się też w quiz – odgadywanie nazwy parku na podstawie jego symbolu, np. łoś to Kampinoski, puszczyk to Wielkopolski. Dużo przy tym śmiechu i bieganiny, a sił tracić nie chcemy, bo prawdziwa leśna przygoda ma się dopiero zacząć.
Skręcamy więc bardziej w las i z tablicy informacyjnej dowiadujemy się, że wkraczamy właśnie na ścieżkę dydaktyczną „Skrajem Puszczy”. Nasłuchujemy zatem potencjalnych odgłosów: pohukiwania, klangoru, stukania, ptasich treli oraz wypatrujemy szyszkowych łusek i odchodów pewnych gryzoni. Analizujemy warstwy lasu przy pomocy tablic informacyjnych i „przezywamy” dla zabawy: najmłodsza Ula to runo, starsza Łucja – podszyt, a najstarszy Mieszko zostaje podrostem .
Zauważamy również rzadką odmianę paproci (orlica pospolita) i brzozy (tzw. ciemna). Co i rusz ukazuje się nam na ścieżce mikroświat: mrówki, żuczki i inne stworzonka leśnej ściółki. Zwierząt w skali makro nie uświadczamy: ani rysia, ani łosia. Może następnym razem . Wiemy już, że istnieje wiele innych ścieżek questowych po Puszczy Kampinoskiej, które również zamierzamy poznać, jak też liczne na tych ziemiach cmentarze … Po zatoczeniu koła i ponownych odwiedzinach w Domu Pracy Twórczej pytamy o questowy skarb – powinien być ukryty w piwniczce nietoperzy, brrrr (nota bene żyje ich w Parku aż 15 gatunków!).
Czy zdobyliśmy się na odwagę by zajrzeć do ich domostwa i zdobyć questową pieczątkę? Każdego zachęcamy do spróbowania swoich sił!
Julinek
Drugim miejscem jest Julinek - podwarszawska miejscowość położona w gminie Lesznowola (ok. 40 km od stolicy). Niektórym kojarzy się ze szkołą cyrkową, i słusznie. Natomiast największą jego atrakcją jest Park Rozrywki. Wykupując żetony lub całodniowy karnet można pobawić się na tzw. dmuchańcach, trampolinach, pojeździć elektrycznymi autkami lub gokartami, skorzystać z parku linowego lub gry w mini golf.
My skorzystaliśmy z opcji karnetu (otrzymanego w prezencie) i odwiedziliśmy Julinek w słoneczny i ciepły wrześniowy weekend (pod koniec tego miesiąca likwidowane są niektóre atrakcje, np. dmuchańce). Szczególnie spodobał nam się park linowy, wyjątkowo oryginalny - aż roi się w nim od przeszkód typowo cyrkowych . Gra w mini golf też sprawia dużo frajdy, a tuż obok najmłodsi mogą skorzystać z ładnego placu zabaw z tyrolką. Dzieci były zachwycone i koniecznie chcą tu ponownie przyjechać!
Atrakcje dla każdego...
Zaledwie 8 minut drogi na południe od Julinka można niedosyt zabawy zaspokoić w fantastycznym Parku Bajka w Błoniu. Korzystamy tu z wielu atrakcji: zaraz na wejściu gramolimy się na leżaki w rozmiarze XXL, brodzimy w wodzie (tu niezbędne gumowe obuwie) i moczymy się oczywiście, gramy na gigantycznych instrumentach i przeglądamy w krzywych zwierciadłach (tu niezbędny dystans do siebie), zasiedlamy ogromne plecione kosze i ścigamy się w mini tunelach. Cieszy jeszcze pająk i inne typowe dla placów zabaw urządzenia. Dobrowolne opuszczenie tego miejsca nie jest łatwe .
Wspomnienia z Parku Bajka
Słabo znane są nam tereny na północ od Warszawy, a kryją się tam takie perełki jak Twierdza Modlin, Zalew Zegrzyński, Serock … Przejeżdżając raz w kierunku lotniska Modlin zaobserwowaliśmy miejsce, gdzie spotykają się Bug, Narew i Wisła. Nieopodal jest jeszcze jeden punkt spotkania trzech rzek: Wisły, Narwi i Wkry, co czyni ten teren mekką dla miłośników ptaków i spływów kajakowych. Liczymy, że już niedługo i my tam dotrzemy .
Póki co zahaczyliśmy o Legionowo (zaledwie 25 km na północ od Warszawy) oraz Ossów (20 km na północny-wschód od stolicy).
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Legionowo
Do Legionowa trafiliśmy ze względu na lekcję archeologiczną odbywającą się w tutejszym Muzeum Historycznym. Placówka ta funkcjonuje zaledwie od kilku lat i powstała by zgromadzić zbiory lokalnych wykopalisk. Dowiedzieliśmy się, że stosunkowo niedawno, bo w 2008 r. odkryto stanowisko archeologiczne – cmentarzysko ciałopalne kultury przeworskiej. Pan prowadzący warsztat okazał się być głównym archeologiem tegoż wykopaliska. Opowiadał o swojej pracy i opisywał różne rodzaje stanowisk archeologicznych.
Zakończył quizem, który wymagał od dzieci odnalezienia w gablotach pewnych eksponatów. Będziemy miło wspominać to wydarzenie oraz miejsce – z pewnością warte odwiedzenia jeżeli jest się akurat w Warszawie lub okolicy.
Pod Muzeum Historycznym
Ossowo
Przewodnikiem po Ossowie był nam quest „Bohaterska obrona Ossowa”, bo to miejsce słynnego boju, który rozegrał się 14 sierpnia 1920 roku. To tu zatrzymano marsz bolszewików na stolicę, co kosztowało niestety życie wielu niedoświadczonych ochotników spośród młodzieży warszawskiej. Najsłynniejszym z nich był kapelan ks. Ignacy Skorupka. Pamięć o nim jest wciąż żywa, a liczne miejsca poświęcone ks. Skorupce skutecznie ją pielęgnują.
Pod pomnikiem
Na wjeździe do Ossowa zauważamy jego pomnik, w miejscu śmierci krzyż księdza, a niedaleko jeszcze obelisk poświęcony pamięci ks. Ignacego. Idąc aleją brzozową w kierunku miejsca gdzie bohatersko oddał swoje życie rozmyślamy o tym krwawym dniu sprzed stu laty i przenosimy się w czasie… Dzień jest tak samo upalny (choć lipcowy, a nie sierpniowy), roztaczający się przed nami widok pól i lasów (już na wysokości krzyża) i słyszalny w oddali odgłos wystrzałów (z fabryki czy może poligonu?) wywołują przyspieszone bicie serca.
Mamy wrażenie, że zza drzew wyłoni się zaraz oddział zbrojny i że wielka bitwa lada moment się zacznie…
Odchodzimy pełni zadumy, by odwiedzić kolejne miejsce pamięci: Kaplicę i Cmentarz Polskich Żołnierzy poległych w boju pod Ossowem. Tu zaznali prawdziwego spokoju po trudach bitwy… Spoczywają w cieniu wielkich drzew, w niewielkich, zbiorowych mogiłach nadgryzionych zębem czasu. Pomiędzy ustawiono, jeszcze w 1924 roku, pomnik ku czci poległych w Boju pod Ossowem. A nieopodal oglądamy jeszcze pomnik gen. Józefa Hallera – dowódcy Frontu Północnego i twórcy Armii Ochotniczej walczącej właśnie tutaj.
Lekcja historii...
Wyprawę kończymy w Centrum Informacji Turystyczno -Historycznej, gdzie odbywa się projekcja filmu „Zwycięstwo 1920”, urządzono tu też ekspozycję historyczną, kawiarnię oraz kącik z materiałami edukacyjnymi dla dzieci. Wychodzimy z taką pamiątką 😊:
Przed budynkiem zauważamy wypożyczalnię rowerów (bezpłatną), więc gdyby nie wiek najmłodszej uczestniczki, to skorzystalibyśmy z tej formy przebycia trasy questu. Z pewnością warto odwiedzić Ossów gdy odbywają się tu uroczyste obchody rocznicy polskiego zwycięstwa. W Ossowie ma także stanąć Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
Od strony południowo-wschodniej poznaliśmy dwa ciekawe miejsca: Celestynów (zaledwie 45 km od Warszawy) oraz Czersk (niecałe 40 km). Ze Skierniewic w prostej linii na wschód to już prawie 100 km, ale warto było 😊.
Nadleśnictwo Celestynów
Do Nadleśnictwa Celestynów wybraliśmy się w lipcu przy okazji wydarzenia „Nie taka ćma straszna”. Tutejsze Centrum Edukacji Leśnej to modelowy przykład jak przy odrobinie starań, ale i pozyskanych funduszy, może funkcjonować oraz jaką rolę spełniać tego typu miejsce. Byliśmy zaskoczeni bogatą infrastrukturą, jak również zapleczem dydaktycznym, np. salą z okazami zwierząt i ptaków zamieszkujących okoliczne lasy. Były to oczywiście spreparowane okazy, lecz wzbogacone o wydawane dźwięki odpowiadające naturalnym.
Ich prawidłowe odgadnięcie okazało się trudniejsze niż myśleliśmy, a szczególną zagadkę stanowiło „szczekanie” sarny. Hitem okazało się rozpoznawanie po dotyku sierści zwierząt, najbardziej szczeciniasta należała do … dzika oczywiście, a zaskakująco miękka do bobra. Dodatkowo wzięliśmy udział w prelekcjach o chrząszczach, mrówkach, motylach dziennych i nocnych oraz obserwacji różnych okazów pod mikroskopem. Mieliśmy możliwość upiec kiełbaski przy ognisku, obserwować przyrodę, skorzystać z gier plenerowych oraz placu zabaw. Jednym słowem – spędziliśmy to popołudnie w piknikowym nastroju.
Przy ognisku...
Dodatkowo, przeszliśmy się drewnianą kładką po grzęzawisku „Goździkowe Bagno” obserwując m.in. rosiczkę owadożerną, a następnie piaszczystą wydmą przedostaliśmy się do „ścieżki zdrowia”, która obnażyła pewne kondycyjne braki … Odpoczęliśmy podczas zajęć plastycznych (hitem okazało się malowanie na kamieniu) oraz kulminacyjnej części programu, czyli nocnego wabienia owadów, aż dziecięce oczka zaczęły się mocno kleić … Do domu wróciliśmy grubo po północy … Do dziś wertujemy atlas motyli zagłębiając się w różnice między motylami dziennymi, a nocnymi.
Wspomnienia z Celestynowa
Celestynów odwiedziliśmy jeszcze raz zimą przy okazji „Leśnych Ferii” i wzięliśmy udział w wydarzeniu „Zdumiewające życie roślin - poznawanie supermocy roślin”. Było super! Wróciliśmy z „pędownikiem” i wypełnioną kartą TRInO, dzięki której poznaliśmy najdalsze zakamarki dużego terenu okalającego Centrum Edukacji Leśnej, z których na szczególną uwagę zasługuje „cmentarz” poświęcony polskim leśnikom pomordowanym na wschodzie. Każdemu z nich poświęcono jedno drzewko tworząc pokaźny zbiór ponad stu sztuk i oddając każde z nich pod opiekę miejscowym uczniom.
Bliżej natury...
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Czersk
Pewną sierpniową sobotę poświęciliśmy, przy okazji odbioru syna z obozu zlokalizowanego w Grobicach za Grójcem, na odwiedzenie Czerska i jego słynnego Zamku Książąt Mazowieckich (zbudowanego na przełomie XIV i XV wieku w stylu gotyckim). Wielokrotnie już przymierzaliśmy się do obejrzenia tego historycznego grodu (istnieje od XI wieku na miejscu wcześniejszej osady słowiańskiej), a w zasadzie jego pozostałości. Tego dnia organizowano piknik rodzinny „Śladami średniowiecza”, więc tym bardziej chcieliśmy skorzystać z okazji.
Zamkowy świat...
Trafiliśmy akurat w momencie, gdy wypiekano podpłomyki, tzn. każdy miał sposobność przygotować z ciasta i upiec własną „przekąskę”. Pokusiliśmy się o samodzielne pozyskanie mąki – poprzez ugniatanie kamieniem i … szybko się poddaliśmy. Na dłużej zatrzymało nas stanowisko pełne ususzonych ziół oraz innych roślin użytkowych. Zaskoczeniem były złote kuleczki – to len .
Okazuje się, że dobroczynne działanie i zastosowanie wielu z tych roślin popadło dziś w zapomnienie … Mogliśmy spróbować swoich sił pod czujnym okiem garncarza, kowala, snycerza, etc. oraz poobserwować ich „przy pracy”. Zmierzyliśmy się również ze sztuką strzelania z łuku czy rzutu włócznią do celu. Zapoznaliśmy się z wnętrzami zamku (zaaranżowanymi komnatami), jego historią i władcami, różnymi „kondygnacjami” (np. stok z uprawą winorośli), jak również przepięknym widokiem na pradolinę Wisły.
Wzięliśmy jeszcze udział w kilku zabawach historycznych i prezentacjach. Zostalibyśmy dłużej gdyby nie wybiła godzina zgłoszenia się do obozu „Tropów Przyrody” w Grobicach Nowych (polecamy go szczerze miłośnikom survivalu!).
Odwiedziliśmy jeszcze kilka ciekawych miejsc okalających stolicę od strony południowo-zachodniej: targi w Nadarzynie, Milanówek z Podkową Leśną i pobliskie Otrębusy oraz Grodzisk Mazowiecki.
Animals Days
Co roku, z końcem marca lub początkiem kwietnia, organizowane są w Hali Expo w Nadarzynie (ok. 25 km od Warszawy) targi Animals Days, których gościem specjalnym była, już dwa lata z rzędu, Nela - inspirująca swoimi podróżami rzesze czytelników. Zainteresowanie jest przeogromne – setki dzieci małych i dużych chcą zobaczyć i usłyszeć swoją idolkę .
Niecodzienne atrakcje...
Wydarzeniu towarzyszą dodatkowe atrakcje: głaskanie alpak, podziwianie pięknych motyli (plus karmienie) oraz wielu innych stworzeń zgromadzonych w ramach targów i ogólnie dużo ciekawostek dla miłośników zwierząt. Po wystąpieniu młoda podróżniczka rozdaje fanom autografy. Poświęcamy się więc stojąc w długaśnej kolejce i uzyskujemy upragniony wpis. Zabrane na tę okoliczność z domu książki zapełniają się ozdobnymi pieczątkami, również ultrafioletowymi, co wymaga zakupu specjalnego „czytnika” :
Dziecięce zabawy...
Dopełnieniem szczęścia jest pamiątkowe zdjęcie z Nelą :
Super pamiątka!
Świetną zabawą okazuje się obserwacja zawodów psów w skokach do wody!
Milanówek, Podkowa Leśna i Brwinów
Milanówek wraz z Podkową Leśną i Brwinowem należy do Podwarszawskiego Trójmiasta Ogrodów. Dzięki spacerom questowymi szlakami dowiedzieliśmy się, że słynie z pięknej, willowej zabudowy (quest „Wille Milanowskie”), ciekawej historii gdy stał się siedzibą Polskiego Państwa Podziemnego (quest „Milanówek Mały Londyn”) oraz przemysłu jedwabniczego (quest „Jedwabnym szlakiem po Milanówku”). Ten ostatni spacer okazał się szczególnie ciekawy – z punktem startowym przy willi „Józefina”, w której to zrodziła się ta nowa i nietypowa, kojarzona bardziej z Dalekim Wschodem, gałąź przemysłu. Miało to miejsce już prawie 100 lat temu, a pomysłodawcami i siłą napędową całego przedsięwzięcia zostało rodzeństwo – Henryk i Stanisława Witaczek.
Kolejne spacery
Założyli Stację Doświadczalną Jedwabnictwa, hodowali jedwabniki, uprawiali drzewa morwowe, których ostatnie egzemplarze można jeszcze oglądać w Milanówku.
Trasa naszego dalszego spaceru prowadzi przez wiele różnych punktów, charakterystycznych dla jedwabniczej przeszłości Milanówka. Oglądamy kolejno:
- willę „Emanów”, gdzie mieszkali Witaczkowie i gdzie organizowali kursy dot. jedwabnictwa (w 1930 r. goszczono tu nawet prezydenta Mościckiego);
- willę „Matulinek” mieszczącą niegdyś m.in. bursę Liceum Jedwabnictwa
- willę „Książankę”, gdzie mieściło się wspomniane liceum, które wykształciło całe pokolenie specjalistów jedwabnictwa
- Fabrykę Jedwabiu (dziś Zakłady Jedwabiu Naturalnego „Milanówek”), która promowała nie tylko jedwab, ale też patriotyzm i dawała schronienie i zatrudnienie pracownikom – partyzantom w czasie II wojny światowej.
Podkowa Leśna to piękne Miasto-Ogród z ciekawą architekturą i wspaniałą przyrodą oraz działającą od prawie wieku bardzo nowoczesną na tamte czasy kolejką WKD łączącą mieszkańców „wsi” ze stolicą. Nie sposób opisać w szczegółach wszystkich ważnych dla Podkowy miejsc i postaci. Przy krótkiej wizycie z pewnością warto odwiedzić Kościół-Ogród, Pałacyk-Kasyno czy willę „Aida” (letnią siedzibę poety Jarosława Iwaszkiewicza), a przy dłuższej skorzystać ze spacerów trasą questów takich jak: „Zaczęło się od Lilpopa…”, „Podkowa młodzieżowa”, Ptasia Podkowa”, „Skarby podkowiańskiego kościoła”, „Kolej na Baniewicza” oraz „Willowa Podkowa”.
A w Podkowie Leśnej...
Ostatnie miasto z należących do Podwarszawskiego Trójmiasta Ogrodów, czyli Brwinów, nie jest nam jeszcze znane. Za to dzięki questowi „Śladami małżeństwa Sygietyńskich” odwiedziliśmy pobliskie Otrębusy (8 km od Milanówka). Znajduje się tu Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” założony przez Tadeusza Sygietyńskiego i Mirę Zimińską – Sygietyńską. Warto zobaczyć siedzibę legendarnego zespołu albo nawet jego występ oraz kilka zabytków Otrębus (np. Toeplitzówkę).
Ogrody i ogrody...
Grodzisk Mazowiecki
Natomiast Grodzisk Mazowiecki zaczynamy odkrywać w związku z zapisaniem tu dzieci do szkoły przyjaznej edukacji domowej. Poznaliśmy do tej pory Park im. Skarbków, położony tuż obok stacji PKP, gdzie dzieci mogły wyszaleć się na tamtejszym atrakcyjnym placu zabaw. W razie niepogody warto schronić się w budynku dworca, gdzie działa Poczekalnia PKP – Przestrzeń Kulturze Przyjazna 😊.
Na spacerze rodzinnym
GARŚĆ INFORMACJI DODATKOWYCH
Bolimowski Park Krajobrazowy:
Bolimowski Park- strona internetowa
Dodatkowe informacje o Bolimowskim Parku Krajobrazowym
Sochaczew:
Żelazowa Wola:
Regulamin odznaki Śladami Chopina
Kampinoski Parki Narodowy:
Julinek:
Błonie:
Legionowo:
Ossów:
Centrum Informacji dla turystów
Questy na szlaku Bitwy Warszawskiej
Celestynów:
Czersk:
Nadarzyn – Ptak Warsaw Expo:
Milanówek:
Podkowa Leśna:
Otrębusy:
Śladami małżeństwa Sygietyńskich
Grodzisk Mazowiecki:
Autorka tekstu i zdjęć: Danuta Gawałkiewicz
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl