Rezerwat Bór na Czerwonem koło Nowego Targu
TAJEMNICZY LAS, CZYLI WIZYTA W REZERWACIE „BÓR NA CZERWONEM” W NOWYM TARGU
Są w Polsce miejsca, które mimo swojej niezwykłości nie są bardzo popularne. Czasem wynika to z ich położenia i problemu z dojazdem, czasem z braku informacji na ich temat w internecie, gdzie większość podróżników szuka pierwszych wiadomości, planując swoje wycieczki. Są też miejsca, które mają pecha znajdować się zbyt blisko jakiegoś znanego cudu natury czy pięknego miasta, w związku z czym pozostają w ich cieniu.
I chyba paradoksalnie bliska odległość od Zakopanego sprawia, że magiczny Rezerwat Bór na Czerwonem w Nowym Targu nie jest miejscem zbyt popularnym wśród turystów, a raczej znanym głównie lokalnie. Zakopane i najbliższe okolice oferują tyle możliwości aktywnego wypoczynku, zabawy i pięknych widoków, że udając się w Tatry, większość osób nie szuka dodatkowych atrakcji. A może jednak warto?

Rankiem, w dniu naszego ostatniego wyjazdu do Zakopanego, znaleźliśmy wpis na popularnym blogu podróżniczym (jak się okazało świeżutki - z wcześniejszej nocy) właśnie o wspomnianym rezerwacie. Zdjęcia wydały nam się magiczne - eteryczne, zwiewne, bajkowe, więc szybko sprawdziliśmy, czy będzie nam do Boru na Czerwonem po drodze.
Okazuje się, że ten niezwykły rezerwat znajduje się nie mniej, nie więcej tylko około 25 kilometrów z Zakopanego (zależnie od tego, gdzie dokładnie się zatrzymaliście) i może stanowić świetny przerywnik w podróży do albo z Zakopanego. Może też się stać celem wycieczki podczas dłuższego pobytu w okolicy. My zdecydowaliśmy się zobaczyć to miejsce właśnie w drodze do Zakopanego i… była to bardzo dobra decyzja, szczególnie, że okazało się, że obok rezerwatu znajduje się jeszcze kilka atrakcji.
Bór na Czerwonem jest obszarem torfowiska wysokiego, które objęte jest ochroną i stanowi część torfowisk Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, które należą do największych i najcenniejszych w południowej Polsce, ale również w Europie Środkowej!

A teraz językiem przeciętnego zauroczonego spacerowicza: jest to piękny, podmokły obszar wśród wysokich drzew iglastych, gdzie poczujecie się jak w zaczarowanym lesie. Strumyczki, zastoiska wody, drewniane ścieżki i mini-mostki, altanki, świetny punkt widokowy oraz tysiąc odcieni zieleni - zachwycają!


To miejsce trochę kojarzy nam się z bagnami w Biebrzańskim Parku Narodowym, tylko jest bardziej dostępne i bliżej cywilizacji. Najpopularniejsza w rezerwacie jest ścieżka edukacyjna, która ma długość ok. 440 metrów po ubitej drodze i ok. 170 po drewnianym mostku-podeście, przy którym znajdziecie kilka tablic edukacyjnych, z których dowiecie się więcej o otaczającym Was fenomenie. Wspomniany wyżej drewniany mostek znajduje się po lewej stronie głównej drogi i prowadzi do małej wieży widokowej, z której przy dobrej pogodzie zobaczycie Tatry! Na wieży jest kilka ławeczek, więc można usiąść i chłonąć widoki lub zrobić sobie mały piknik.





♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Niedaleko, ale po prawej stronie ubitej, głównej drogi znajduje się drewniana altanka, a przy niej mostek, który prowadzi do bardziej dzikiej części torfowiska. Tu, za mostkiem, po drugiej stronie małego strumyka nie znajdziecie już drewnianych ścieżek i podestów, tylko wąską wydeptaną ścieżkę, która sugeruje, że... da się tamtędy przejść.


Warto podjąć ryzyko i zatopić się w ciszy, zieleni i pięknie krajobrazu. My przeszliśmy niewiele, około kilometra (gonił nas czas, przed zmrokiem chcieliśmy dojechać do Zakopanego), ale spacer bardzo nam się podobał. Na pierwszych ok. 500 metrach znajdziecie kilka maleńkich kładek-mostków, którymi da się przejść na drugą stronę rzeczki i my skwapliwie z nich korzystaliśmy. W pewnym momencie już się nie pojawiały, więc pozostawał wtedy spacer jedną stroną strumyka, a potem powrót do najbliższego mostka.



W okolicy znajdziecie też kilka innych atrakcji. Są to:
LOTNISKO DLA SZYBOWCÓW
Przy rezerwacie znajduje się mały parking. W prawą stronę skierujecie się do wejścia do boru, a po lewej stronie ciągnie się płyta lotniska dla szybowców. Nam udało się kilka dostrzec, ku uciesze dzieci. Było też kilka rodzin, które wyglądały jakby właśnie obserwacja szybowców była celem ich wizyty w okolicy.


USZATY SZLAK TURYSTYCZNY
Wzdłuż lotniska wiedzie szeroka szutrowa ścieżka, której nazwa nawiązuje do... sów uszatek. Jest to podobno pierwsza w naszym kraju ścieżka edukacyjna poświęcona tym ptakom. Ścieżka biegnie do miejscowości Bór w gminie Szaflary, a jej długość to ok. 6 kilometrów.
Jak dla nas, brzmi to bardzo ciekawie, jednak zostawiamy spacer tą ścieżką na następną wizytę, do której jesteśmy mocno zmotywowani.
(Początkowo przez pomyłkę przeszliśmy tą ścieżką kilkaset metrów, ale zorientowaliśmy się, że nie doprowadzi nas do rezerwatu, więc zawróciliśmy do parkingu i poszliśmy w prawo).

STREFA REKREACYJNA NAD DUNAJCEM
Od parkingu w dół, w stronę Dunajca biegną równolegle dwie ścieżki - piesza i rowerowa. Dojdziecie/dojedziecie nimi do obszaru spacerowego po obu stronach rzeki. Po drugiej stronie rzeki (można na nią przejść po znajdującym się tu moście) znajduje się strefa rekreacyjna - plac zabaw, leżaki i coś, co z daleka wyglądało nam na... przebieralnie. Z dużym prawdopodobieństwem w lecie można tu też plażować . Brzmi dobrze? Dla nas tak!
.


DODATKOWE INFORMACJE:
- W GPS wpisujemy Bór na Czerwonem i dojeżdżamy do małego parkingu. Już z daleka widać połacie lotniska i krążące nad nimi szybowce.

- Ważne: przy parkingu zobaczycie szlaban i ścieżkę po lewej stronie - choć kusi, żeby to właśnie tutaj wejść, jest to początek Uszatego Szlaku. Do rezerwatu trzeba skręcić w prawo, iść wzdłuż płotu restauracji, która się tu znajduje, aż dojdziecie do początku ścieżki.
- Restauracja i tablica sygnalizująca początek ścieżki na zdjęciach poniżej:


- W zdrowych czasach pewnie miło będzie tu zjeść posiłek, czy posiedzieć przy kawie po wizycie w tajemniczym lesie
.
- Oficjalna ścieżka (czyli szlak z tablicami i drewniane mostki) jest dostępna dla wózków inwalidzkich i dziecięcych, przy czym trzeba wziąć pod uwagę, że początkowe 440 metrów to jednak droga leśna, a nie chodnik. Na pierwszym ze zdjęć poniżej możecie zobaczyć najnowszy, oficjalny fragment drewnianej ścieżki. Na drugim i trzecim zdjęciu są jej starsze fragmenty:



Autorka tekstu i zdjęć: Aleksandra Horzela-Chrost
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl