Murowany śnieg w Sudetach - najbardziej śnieżne miejsca
Murowany śnieg na ferie – najbardziej śnieżne miejsca w Sudetach
Jeszcze nie tak dawno ferie zimowe bezsprzecznie kojarzyły się z jazdą na sankach, z lepieniem bałwana i bitwą na śnieżki. Niemal w całej Polsce w styczniu i lutym leżał śnieg.
W górach, nawet tych niewielkich, białe ferie były rok w rok. Nawet jeśli w mieście akurat wyjątkowo była plucha – jadąc w Sudety czy Karpaty mogliśmy oczekiwać pięknej, białej zimy i wszystkich związanych z nią atrakcji. Zmiany klimatyczne sprawiły jednak, że niczego nie można być pewnym. Nawet w górach śniegu nikt nie zagwarantuje!
Jeśli chcecie w tym roku pojechać w Sudety, ale zależy Wam na śniegu – czytajcie dalej! Poznacie kilka najbardziej śnieżnych miejsc w całym paśmie. Często bywa tak, że wokół plucha i błoto – a tam – bielutko!
Śnieg - kiedyś zimowa oczywistość, dziś poszukiwana atrakcja
Drogowskazem na tej śnieżnej wycieczce będą nazwy geograficzne, które nie pozostawiają wątpliwości... Zostały one wybrane nieprzypadkowo jako oznaczenie miejsc o wyjątkowo surowym klimacie i sporych opadach śniegu. Oczywiście, zmiany klimatyczne robią swoje, jednak – jeśli nie TAM, to gdzie?
Śnieżka i Śnieżne Kotły – Karkonosze
Jeśli szczyt górski nosi tę samą nazwę, co ulepiona ze śniegu kulka – coś jest na rzeczy. Jeśli w dodatku oficjalnie może on się pochwalić rekordową w Sudetach wysokością 1602 m.n.p.m. (a według najnowszych pomiarów nawet o ponad metr więcej) – szanse na śnieg jakby rosną... Dodajcie do tego – często zimne – wiatry, wiejące tutaj przez większość dni w roku, a zwłaszcza zimą.
Tak, śnieg na tej górze przeważnie będzie zmrożony! Śnieżka, bo to o niej mowa – jest najwyższym szczytem Karkonoszy i całych Sudetów, a przy okazji – najwyższym wierzchołkiem Republiki Czeskiej (przez który przebiega granica czesko-polska).
Wejść na Śnieżkę zimą nie jest łatwo, a czasami jest to wręcz niemożliwe. Według zbudowanej na szczycie stacji pogodowej prędkość wiatru osiąga wartość nawet 280 km/h.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że nawet połowa tej prędkości jest w stanie położyć na ziemię silną, dorosłą osobę. Przy sprzyjającej pogodzie, odpowiedniej strukturze śniegu (kiedy nie jest ślisko) i przetartym szlakiem można jednak zdobyć Śnieżkę zimą po prostu w butach trekkingowych i w towarzystwie dzieci ze szkoły podstawowej.
Na szczycie Śnieżki
Możecie także wybrać się w niżej położone okolice Śnieżki – na przykład uroczym (i zazwyczaj przetartym) szlakiem od Kościółka Wang do schroniska „Samotnia” lub do „Strzechy Akademickiej”, obok której zimą znajduje się stok narciarski.
Podejście z Kowar na Przełęcz Okraj podczas śnieżnej zimy
Pamiętajcie też, że zazwyczaj w styczniu i lutym śnieg znajdziecie nawet w leżącym u stóp Śnieżki Karpaczu. I całe szczęście, bo z młodszymi dziećmi możecie zdobyć szczyt o równie zimowej i zachęcającej nazwie – Saneczkową Górę.
Trzeba się liczyć z zakupem biletu, ale można pozjeżdżać zarówno na tradycyjnych sankach, jak i dmuchanych „pontonach”, które w dodatku wjeżdżają pod górę specjalnym wyciągiem.
Warto wiedzieć, że nie tylko okolice Śnieżki, ale cały grzbiet Karkonoszy zimą jest pokryty mniejszą lub większą śnieżną okrywą. Wybierając się na wycieczkę mniej uczęszczanym szlakiem, jak podejście na Przełęcz Okraj od strony Kowar, można się mocno zdziwić, że śniegu jest aż tyle!
Okolice Schroniska Samotnia
Również od strony Szklarskiej Poręby nie powinno zabraknąć białego puchu. Wszak z tej strony Karkonoszy znajdują się Śnieżne Kotły – skalne urwiska, które zimą lepiej podziwiać z daleka, aby nie spaść ze śnieżnym nawisem. Warto za to wybrać się na Halę Szrenicką – poniżej stojącego tam schroniska można znaleźć dobre miejsce na zjazd na sankach.
Polski Biegun Zimna – Góry Izerskie
Nie tylko Karkonosze gwarantują śnieg- sąsiednie Góry Izerskie również! Warto zatem pojechać kawałek dalej – do Jakuszyc, a stamtąd ruszyć na Halę Izerską – okrzykniętą Polskim Biegunem Zimna. To tutaj docierają wilgotne masy powietrza znad Atlantyku, to tu podczas inwersji spływa mroźne powietrze znad szczytów Karkonoszy.
Hala Izerska leży na wysokości 840-880 m.n.p.m., jednak jej specyficzne położenie sprawia, że temperatury bywają ekstremalnie niskie (nawet -40 stopni Celsjusza!), a opadów jest tak dużo, jak w sporo wyższych Karkonoszach i Tatrach. Latem często pada tu deszcz, a zimą – śnieg! A skoro jest zimno, to i śnieg utrzymuje się długo – nawet do maja!
Hala Izerska zimą
Jakuszyce znane są z dobrze utrzymanych tras do biegów narciarskich. Na Halę Izerską możecie więc dotrzeć na biegówkach. Jeśli Wasze dzieci są jeszcze za małe na narty, a Wy czujecie się na siłach – wypożyczcie specjalną przyczepkę na płozach i zapewnijcie transport w to niezwykłe miejsce (nie zapomnijcie o ciepłym ubraniu i śpiworkach dla Małych Pasażerek i Pasażerów). Mniej więcej w połowie trasy czeka na Was Schronisko Orle, gdzie możecie zatrzymać się na odpoczynek, a nawet na nocleg.
Na samej Hali Izerskiej stoi Chatka Górzystów – miejsce, które słynie z pysznych i grubaśnych naleśników z jagodami. Porcje są gigantyczne, a naleśniki nieprzyzwoicie słodkie – w sam raz na uzupełnienie energii po dość długiej trasie.
Chatka Górzystów słynie z naleśników i jadalni pełnej książek
Nie byliście jeszcze zimą w Górach Izerskich?
Pomyślcie zatem o feriach w Jakuszycach, Szklarskiej Porębie lub Świeradowie Zdroju. To świetne miejsca nie tylko na narty biegowe, saneczkarze też znajdą coś dla siebie.
Wiata turystyczna w Górach Izerskich
Miłośnicy sanek z pewnością chętnie odwiedzą „Wiciarkę” - stok przy trasie ze Szklarskiej Poręby do Jakuszyc (dla starszych dzieci) lub Polanę Maliszewskiego znajdującą się przy wjeździe do Jakuszyc od strony Szklarskiej Poręby (łagodniejsza górka - dla maluchów).
Masyw Śnieżnika
Nazwa tego niewielkiego pasma pochodzi od jego najwyższego szczytu, który całą zimę kryje się pod warstwą białego puchu. Główny wierzchołek wznosi się 1423 m.n.p.m. Sami rozumiecie, że wysokość robi swoje. Kiedy w niżej położonych okolicach śniegu brakuje, Śnieżnik pokryty jest białą kołderką. Masyw górski zazwyczaj przyciąga chmury – tak jest również w tym przypadku. Często bywa tak, że kiedy w pobliskiej Bystrzycy Kłodzkiej słońce wygląda zza chmur, na stoki Śnieżnika pada śnieg.
Masyw Śnieżnika obejmuje jeszcze kilka niższych szczytów, jak Trójmorski Wierch, Goworek i Puchacz, a także Czarna Góra, u stóp której funkcjonuje znany ośrodek narciarski o tej samej nazwie (dotrzecie tam z miejscowości Sienna).
W czasie ferii na śnieg traficie także w niższych partiach Masywu, wyruszając na leśne wycieczki z Międzygórza, Nowej Wsi i Goworowa. Szerokie i dość równe leśne drogi świetnie nadają się do transportowania dzieci na sankach lub w przyczepce na płozach.
Zimowy las w Masywie Śnieżnika
Jeśli chcecie od razu znaleźć się w wyżej, możecie spróbować wjechać na parking na rozdrożu pod Kamiennym Garbem, w górnej części miejscowości Jodłów.
To jednak propozycja dla kierowców zaprawionych w zimowych warunkach i właścicieli aut z napędem na cztery koła lub chociaż wyposażonych w łańcuchy (zresztą te ostatnie zawsze trzeba mieć ze sobą podczas zimy w górach). Droga jest wąska i kręta, a odcinek z Goworowa do Jodłowa nie jest odśnieżany.
Nieodśnieżana szosa na trasie Goworów - Jodłów
Alpejski Mikroklimat Zieleńca
Narciarze dobrze znają Zieleniec – dzielnicę Dusznik Zdroju położoną całkiem wysoko (ok. 900 m.n.p.m.) w Górach Orlickich.
Choć okoliczne szczyty są niższe od Śnieżnika (górujący nad Zieleńcem Serlich ma zaledwie 1025 m.n.p.m.), śniegu nie brakuje. To zasługa specyficznego mikroklimatu, dzięki któremu możecie poczuć się jak w Alpach.
Zieleniec zimą
To dlatego Zieleniec słynie z dużej stacji narciarskiej. Dzięki mikroklimatowi alpejskiemu śnieg utrzymuje się tu nawet do kwietnia i to nie tylko na sztucznie dośnieżanych stokach narciarskich.
Na miejscu możecie wypożyczyć narty i deski snowboardowe, ale także sanki. Ulubione saneczkowe górki znajdują się poniżej parkingu przy kolei linowej Nartoramy oraz koło urokliwego kościółka św. Anny (tu trzeba jednak uważać na narciarzy, którzy szusują po stoku w pobliżu).
Kościółek św. Anny w Zieleńcu
Generalnie Zieleniec jest jednak rajem raczej narciarskim niż saneczkowym i warto go polecić głównie początkującym narciarzom. Nie brakuje instruktorów, którzy chętnie nauczą jeździć Wasze kilkuletnie pociechy. Niektóre szkółki przyjmują nawet trzylatki, inne wymagają wieku 5 lat.
Do wyboru jest też kilka wydzielonych łagodnych stoków (tzw. „oślich łączek”) wyposażonych w wyciągi orczykowe lub taśmy transportujące małych i trochę większych narciarzy pod górę.
Stoki dla zaawansowanych i dla poczatkujących narciarzy są oddzielone od siebie
A kiedy razem z dziećmi znajdziecie śnieg...
Bawcie się dobrze! Zjeżdżajcie na sankach, nartach i deskach snowboardowych. Ulepcie bałwana. Stoczcie bitwę na śnieżki. Kto wie, jak długo w polskich górach będą białe zimy...
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl