Co robić z dzieckiem nad górskim strumieniem?
Co robić z dziećmi nad górskim strumykiem?
Gdzie spędzić urlop z dziećmi? W górach, a może lepiej nad wodą? Jedno drugiego nie wyklucza! W górach wody jest całkiem sporo. Jest lodowata, za to krystalicznie czysta i... płynie wartkim nurtem. Lato to idealna pora, aby eksplorować górskie potoki.
Płytki strumyk nieopodal szlaku lub leśnej drogi to świetne miejsce na chwilę wytchnienia podczas letnich upałów i na doskonałą zabawę. Silny nurt i niewielka głębokość wody stwarzają mnóstwo możliwości. Poniżej znajdziecie kilka pomysłów na to, w co się bawić nad strumieniem.
Tropienie śladów
Kiedy dotrzecie nad brzeg potoku, zabawcie się w tropicieli. Na wilgotnej ziemi możecie dostrzec ślady zwierząt, które były tutaj, aby ugasić pragnienie. Pamiętajcie, że dobrym zwyczajem każdego tropiciela jest niezatrzymywanie się w miejscu, gdzie jest dużo śladów. Najwyraźniej jest to znany i lubiany wodopój zwierząt i należy pozostawić go właśnie dla nich. Z pewnością kawałek dalej znajdziecie równie fajne miejsce na odpoczynek dla siebie i dzieci.
Brodzenie w wodzie
W gorący letni dzień warto zdjąć buty i choć na chwilę zanurzyć stopy w lodowatym strumieniu. Wybierzcie płytkie i bezpieczne miejsce z łatwym dojściem i... przygotujcie się na silne doznania. Zetknięcie stóp z zimną wodą często aż boli!
Są jednak twardziele, których organizm dobrze sobie radzi w takich warunkach i mogą brodzić w strumyku naprawdę długo. Bardziej wrażliwi wyskakują na brzeg już po kilku sekundach. Ratunkiem dla nich mogą być kalosze z ocieplającą wkładką lub w pakiecie ze skarpetkami z owczej wełny. W takim komplecie Wasze stopy w ogóle nie poczują chłodu strumienia. Sprawdzą się również neoprenowe skarpetki dla nurków (dostępne w sklepach sportowych), jednak w ich przypadku istnieje ryzyko rozdarcia materiału o kamienie.
Kalosze i ciepłe skarpetki pozwalają na zabawę w strumieniu nawet zmarzluchom
Spływ kajakowy i regaty krasnoludków
Nieopodal strumienia macie szansę znaleźć kawałki kory, suche gałązki i zielone liście, z których możecie zbudować łódki. Najprostszym „kajakiem” może być po prostu dobrze wysuszony patyk, który puścicie z nurtem strumienia.
Najfajniej bawić się w kilka osób, gdzie jedna puszcza „kajaki” na wodę, a pozostałe wyłapują je nieco niżej. A jeśli „kajak” nie zostanie w porę uchwycony i odpłynie w siną dal? Nic nie szkodzi! Zaraz znajdziecie kolejny!
Budowanie łódek
Zapaleni konstruktorzy mogą pokusić się o nieco bardziej skomplikowany obiekt pływający. Warto zabrać ze sobą ekologiczny sznurek (lniany lub jutowy), nożyczki i mały śrubokręt (do robienia otworów na osadzenie masztu) i zbudować łódkę z żagielkiem lub tratwę.
Wystarczy delikatnie zrobić otwór w znalezionym kawałku kory lub suchym drewienku. Następnie w otworze osadzamy cienki patyk, który będzie pełnił rolę masztu. Rolę żagla świetnie spełni liść zerwany z pobliskiego buka (na zdjęciu) lub jawora. Łódka gotowa!
Możecie też spróbować za pomocą sznurka jutowego połączyć ze sobą kilka suchych patyczków, tworząc tratwę. Po kilku próbach w pewnością opracujecie optymalną konstrukcję.
Te bardziej wyrafinowane obiekty pływające lepiej wodować w miejscach, gdzie nurt jest spokojny, aby strumyk nie porwał łódek w nieznane... W pobliżu często można znaleźć „kałuże” zasilane przez jakąś malutką odnogę strumienia. Tam możecie bezpiecznie położyć na wodzie łódki i wprawić je w ruch, dmuchając w żagiel. To naprawdę działa!
Łódka na spokojnych wodach nieopodal głównego koryta strumienia
Budowanie tamy
W strumieniu znajdziecie sporo kamieni. Jest to świetny materiał budowlany, z którego możecie stworzyć tamę. Dzięki takiej budowli możecie spiętrzyć wodę i wycielić niewielki akwen, który będzie jeziorkiem dla łódek z kory lub kąpieliskiem dla Was. Najbardziej pracochłonne jest uszczelnianie tamy.
Dodatkowo nad brzegiem akwenu może powstać niewielki port z kamieni i patyków, a nieco dalej – osada krasnoludków. Ogranicza Was tylko wyobraźnia!
Letnie morsowanie
Dorośli i młodzież mogą spróbować kąpieli w nieco głębszym miejscu o spokojnym nurcie (wystarczy woda po kolana), gdzie można na chwilę usiąść, a nawet położyć się. Doznania są podobne, jak w przypadku morsowania. Niestety, podobnie jak zimowa kąpiel w morzu czy jeziorze, tego typu atrakcje są zabronione osobom mającym kłopoty z układem krążenia, np. nadciśnienie. Pomysł kąpieli z strumieniu najlepiej skonsultować z lekarzem!
Głębszego miejsca do zanurzenia się warto szukać zaraz poniżej niewielkiego wodospadu. Pamiętajcie, aby dla bezpieczeństwa ostrożnie sprawdzić głębokość np. kijem trekkingowym lub gałęzią. Woda spadająca z wysokości może wydrążyć naprawdę spory lej.
Czy picie wody ze strumienia jest bezpieczne?
Warto uważnie korzystać z wody ze strumienia. Zatrucie zanieczyszczoną wodą może oznaczać biegunkę, wymioty i wysoką gorączkę. Jeśli macie ochotę napić się wody ze strumienia, powinniście najpierw sprawdzić (choćby na mapie), co jest powyżej (między źródłem a miejscem, gdzie się znajdujecie).
Jeśli powyżej Was nad strumieniem znajdują się budynki mieszkalne, schroniska etc., możecie mieć obawy, że woda jest zanieczyszczona. Wtedy lepiej zrezygnować z picia jej lub użyć specjalnej butelki z filtrem lub tabletki do uzdatniania wody. Nabraną ze strumienia wodę można też przegotować na butli turystycznej (jednak tylko w miejscu wyznaczonym do używania otwartego ognia).
Jeśli wiecie, że znajdujecie się niedaleko źródła (miejsca, gdzie woda wypływa spod ziemi) w czystym otoczeniu – picie wody z wartkiego strumienia niesie jedynie niewielkie ryzyko. Oczywiście może się zdarzyć, że strumień zaraz powyżej Was zanieczyściły odchodami dzikie zwierzęta lub inni turyści. Prawdopodobieństwo jest jednak sporo mniejsze niż w przypadku, gdy powyżej Was znajduje się cywilizacja.
Strumykowy ekwipunek
Na chwilę wypoczynku nad strumieniem przy górskim szlaku nie potrzebujecie absolutnie nic. Możecie zdjąć buty, zanurzyć stopy w wodzie, przemyć ręce i twarz, posiedzieć na plecaku nieopodal w chłodnej mgiełce, posłuchać szumu wody. Na koniec wystarczy wysuszyć stopy na słońcu, założyć buty i można ruszać dalej.
Jeśli planujecie dłuższy wypoczynek i zabawy w wodzie, przyda się kilka rzeczy:
- kalosze i wełniane skarpetki lub neoprenowe skarpetki dla nurków – pozwolą brodzić w strumienu naprawdę długo,
- strój lub spodenki kąpielowe i sucha bielizna na zmianę – dla tych, którzy planują zanurzyć się nieco bardziej,
- suche ubranie na zmianę dla tych, którzy nie planują się zanurzać, ale łatwo dają się ponieść zabawie,
- ręczniki,
- zestaw konstruktora obiektów pływających: sznurek (najlepiej biodegradowalny), nożyczki, mały śrubokręt,
- karimaty lub hamaki – aby nie przeziębić pęcherza, siedząc na zimnych kamieniach nad brzegiem strumyka,
- butelki z filtrem do picia wody,
- ciepłe bluzy i długie spodnie – aby ogrzać się po kąpieli lub po prostu nie zmarznąć w chłodnej bryzie,
- prowiant, np. owoce, kanapki z żółtym serem, herbata w termosie dla zmarzniętych eksploratorów strumienia.
Tak wyekwipowani możecie spędzić dłuższy czas nad strumykiem i wspólnie z dziećmi wymyślać kolejne, nowatorskie zabawy z wykorzystaniem płytkiej, wartko płynącej wody. W końcu góry to nie tylko niekończące się szlaki piesze i rowerowe.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl