Budki lęgowe, kłody bartne i paśniki - wędrujemy po lesie
Domki dla zwierząt – leśne budowle
Lubicie chodzić z dziećmi po lesie? To świetna okazja na poznania otaczającej natury i podglądania zwierząt. Jeśli nie jesteście zaawansowanymi tropicielami – zacznijcie od czegoś prostego... Podczas spaceru możecie spotkać rozmaite budowle – takie wykonane przez ludzi dla zwierząt.
Niektóre służą zwierzakom jako domki mieszkalne – inne – jako sezonowe restauracje. Dość łatwo je wypatrzeć podczas leśnego spaceru (dużo łatwiej niż gniazdo czy norkę). Przy odrobinie szczęścia w pobliżu spotkacie leśne zwierzęta (przyda się lornetka) lub chociaż ich ślady. Jeśli jesteście ciekawi, kto w lesie korzysta z domków i innych konstrukcji zbudowanych przez człowieka – czytajcie dalej...
Budki dla ptaków
W puszczach, gdzie nie brakuje starych drzew – ptakom dość łatwo urządzić domek w dziupli. W „zwyczajnych” lasach, gdzie drzewa regularnie ścina się dla pozyskania drewna – jest to trudniejsze. Dlatego leśnicy wieszają na drzewach budki, które mają zastąpić ptakom dziuple. Wypatrujcie ich jakieś 2-3 metry nad ziemią – to najpopularniejsza wysokość, na jakiej wiesza się domki dla ptaków. Najłatwiej dostrzec bok budki – jej kształt wyraźnie odcina się od pnia drzewa.
Z takiego domku – zależnie od wielkości – korzystają różne gatunki ptaków. To bardzo ważne, aby wymiary budki były dostosowane do wielkości jej mieszkańców. Budka musi być na tyle głęboka, aby chronić gniazdo przed atakiem drapieżników. Jednocześnie powinna ona jednak umożliwić pisklętom opuszczenie jej o własnych siłach, kiedy przyjdzie pora. Otwór musi pomieścić mieszkańca chcącego wylecieć z budki, ale musi być za mały dla intruza czającego się na ptasie jaja lub pisklęta. Z tego względu leśnicy przygotowują budki o określonych wymiarach, według wzorców oznaczonych literami:
- najmniejsze budki (A1) zajmują sikorki modre i muchołówki żałobne,
- nieco większe (A) – sikorki bogatki, wróble i mazurki, a także niektórzy niedoszli mieszkańcy budek najmniejszych (A1),
- jeszcze większe budki (B) – okupują kowaliki, szpaki i pleszki,
- największe budki (E) zajmują puszczyki, tracze i gągoły,
- w półotwartych budkach (P) gniazda wiją kopciuszki i pliszki.
Jak widzicie, z budek korzystają ptaki najróżniejszych gatunków. Te niewielkie domki przydają się w sezonie lęgowym – wiosną i wczesnym latem, kiedy ptaki potrzebują miejsca do złożenia jaj i odchowania piskląt, ale także zimą, kiedy ptaki używają ich nocą jako osłony przed zimnem. Ważne jest odpowiednie umiejscowienie budki – najbezpieczniej dla ptaków jest zamontować ją na pionowym pniu z dala od bocznych gałęzi. To pomoże uchronić pisklęta przed kuną leśną czy innym drapieżnikiem.
Największą szansę wypatrzenia ptaków wlatujących i wylatujących z budki macie późną wiosną lub wczesnym latem, kiedy karmią pisklęta i co i rusz przylatują z kolejną porcją jedzenia dla małych głodomorów.
Kłody bartne
Podczas spaceru możecie trafić również na zawieszoną na drzewie lub stojącą na specjalnym rusztowaniu gigantyczną budkę, która przypomina raczej wieżowiec niż domek jednorodzinny. To nie przypadek! Kłoda bartna, bo to o niej mowa, musi pomieścić w środku całkiem sporą społeczność... leśnych pszczół.
Wszyscy fani Kubusia Puchatka wiedzą doskonale, że dzikie pszczoły lubią mieszkać w dziuplach starych drzew. Miś o niewielkim rozumku nie raz i nie dwa próbował podebrać owadom trochę słodkiego miodku, skradając się do dziupli właśnie. Wiadomo jednak, że w dzisiejszych czasach brakuje starych drzew oferujących odpowiednie dziuple. Podobnie jak ptaki, pszczoły mają kłopot ze znalezieniem dobrej kryjówki na domek dla swojego roju. Leśnicy w różnych miejscach Polski umieszczają więc na drzewach kłody bartne, aby zachęcić pszczoły do osiedlania się w okolicznych lasach.
Dawno temu bartnicy (pszczelarze) drążyli dziuple dla dla pszczół (barcie) w pniach rosnących drzew, aby podbierać im miód. Bartnicy zabierali część miodu z dolnej części domku, a miód z górnej części zostawiali pszczołom, aby miały zapas jedzenia na zimę. Kłody bartne to nieco mniej inwazyjny pszczeli domek – pozwalający nie kaleczyć żywego drzewa. Kłody są zbudowane z fragmentów pnia ściętego drzewa, wydrążone w środku, a duży otwór przesłonięty jest deseczkami, aby ochronić owady przed chłodem i drapieżnikami. Od spodu kłody jest otwierana klapa, przez którą bartnik może usunąć nieczystości, które sprytne pszczoły zrzucają na dno swojego domku.
Dzisiejsze kłody bartne zazwyczaj nie powstają w celu pozyskiwania miodu, ale dla ochrony dzikich pszczół, dla których czasy są wystarczająco ciężkie. Dlaczego leśnicy chronią pszczoły? Dzieje się tak ze względu na szczególną ich rolę (podobnie jak innych owadów zapylających) dla przyrody. Część roślin nie jest w stanie rozmnażać się i wydać owocu bez owada – zapylacza. Dlatego mówi się, że bez pszczół nie ma życia.
Kłody bartne możecie spotkać m.in. w puszczach w północno-wschodniej Polsce: w Puszczy Białowieskiej, Puszczy Augustowskiej, Puszczy Piskiej i Puszczy Knyszyńskiej, a także w Sudetach, m.in. na zboczach Masywu Śnieżnika (Nadleśnictwo Międzylesie) i w Górach Stołowych. Przyrodnicy coraz bardziej doceniają pracę owadów zapylających – dlatego kłód bartnych przybywa z każdym rokiem. Podczas spacerów po lesie rozglądajcie się uważnie – z pewnością nie przeoczycie tych „gigantycznych budek dla ptaków”, które tak naprawdę służą pszczołom.
Kto korzysta z paśników?
Budki dla ptaków i kłody dla pszczół są szczególnie atrakcyjne wiosną i latem, kiedy możecie dostrzec ich mieszkańców. Jeśli wybieracie się do lasu zimą – kiedy pszczoły smacznie śpią, a ptaki w ciągu dnia i tak przebywają poza budką, szukając pożywienia – zwróćcie szczególną uwagę na paśniki, które pełnią funkcję zimowych restauracji.
Te duże wiaty służą za zimową jadłodajnię sarnom i jeleniom. Leśnicy lub członkowie kół łowieckich regularnie dostarczają tam siano, które osłonięte przed opadami dłużej zachowuje swoją świeżość.
Przy paśnikach zostawiane są także słone lizawki dla zwierząt, które pomagają im uzupełnić składniki mineralne. Nieopodal paśników, na ziemi, pozostawiane są warzywa korzeniowe, np. buraki. To przysmak dzików, które chętnie ryją w ziemi w poszukiwaniu takich rarytasów.
Zwierzęta najczęściej przychodzą do paśników o świcie lub o zmierzchu, kiedy wokół jest pusto i spokojnie. Spacerując w ciągu dnia, niekoniecznie traficie na zwierzaki korzystające z leśnej restauracji. W zasadzie... może to i lepiej – nie przestraszycie stada głodnych saren, a stado głodnych dzików nie przestraszy Was. Z pewnością spotkacie jednak na śniegu lub błocie wiele śladów zwierząt – to prawdziwa gratka dla małych i dużych tropicieli!
Niech leśne budowle będą dla Was drogowskazem – dzięki nim z pewnością znajdziecie sporo zwierząt i ich śladów, a Wasze dzieci nie będą się nudzić podczas spaceru po lesie. Możecie nawet urządzić zawody – kto wypatrzy więcej budek dla ptaków? Kto pierwszy dostrzeże paśnik? Kto odgadnie – czyje ślady są w jego pobliżu? Polskie lasy i ich tajemnice czekają na Was!
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl